czwartek, 30 października 2008

2 w 1




Od wczoraj mam nowy udogadzacz :)
Jest nim Pan Szczoteczka. Tak nazwała mama silikonową szczotkę, którą nakłada na palec i masuje nią moje dziąsła. Mógłbym tak w nieskończoność :)
Ząbki dają znać, że są w drodze, choć wcześniej dokuczały bardziej. Przyszły lepsze czasy, ale nastawieni jesteśmy też na te gorsze :(
I tak Pan Szczoteczka przynosi ukojenie, a zarazem pilnuje higieny mego przyszłego białego uśmiechu :)))

Brak komentarzy: