czwartek, 1 października 2009

ZNIKAJĄCA TWÓRCZOŚĆ



Kiedy deszcz za oknem my rozwijamy swe zdolności artystyczne. Julko wszystko co stworzy nazywa EN, czyli literką R, która jak na razie brzmi dokładnie jak N. Mamy konik to CIUCH. No cóż, takie fajne tablice nie są od zawsze, więc może jak Julko pozwoli to Mama w tym koniku kiedyś się podszkoli;) Ale mamine serce to zawsze jest TEJCE i zawsze dla Taty. Wystarczyło raz dawniej namalować i powiedzieć, żeby dał tausiowi jak wróci z pracy. Pamięć doskonała :). A Tata zadziwia swą twórczością :O No i do awantury o pisak też juz doszło. Nikomu jeszcze się nie znudziło. Ale czyszczenie należy tylko do Julka. Tego nie przepuści.

Brak komentarzy: