czwartek, 8 października 2009

TRZEBA UWAŻAĆ CO SIĘ MÓWI

Piszę, bo powaliło mnie to.
Dzisiejszy deserek Julko rozpoczął z szeroko otwartą buzią i akceptacją smakową. Dlatego po którejś łyżeczce zrelaksowana i zadowolona walnęłam "Tato, dziś deser inny jest". Niby sprawa normalna, ale u nas nie tak do końca, gdyż od około 3 tygodni Julko pozwalał sobie TYLKO na jeden wybrany i o zmianie mowy nie było. Zasada to zasada! No i okazało sie, że "Tadek" zasad nie zmienia. W tej samej chwili jak to doszło do Taty Julko spojrzał na słoik, machnął ręką, powiedział NIE NIE NIE i zacisnął usta. A ja? Nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Nie wiem czy to dobre wychowawczo ale byłam przeszczęśliwa. Bo jak nie cieszyć się z tego, że Dziecko tak mądre jest :). A jak nie chce, to niech nie je ;). I sama zjadłam resztę.

2 komentarze:

Rodzinkaxl pisze...

Witam serdecznie :) Wpadłam podziękować za odwiedziny, patrzę, czytam - jakże miło u Was, tyle wspaniałych zdjęć. Będę zaglądać często. Pozdrawiam cieplutko, Magda.

Julko pisze...

Zapraszamy! :)