wtorek, 27 października 2009

BO GRUNT TO DOBRZE SIĘ OBUDZIĆ


Takie podrzemkowe pobudki lubię najbardziej :). Kiedy nie trzeba zerwanego w płaczu Julka na gwałt wyciągać z łóżeczka tylko jest czas na miny do lustra, na przytulanie i rzucanie miśkami, kołdrą i poduszką też. Wtedy Wszystkim jest dobrze. A te zrywy stresują mnie. I pewnie to zęby, bo jak pytam, czy coś boli to pokazuje paluszkiem na policzki. Wtedy trzeba smarować, tulić i jakoś dochodzimy do siebie.
A w temacie zębów to wczoraj pojawiła sie trzecia trójka. Jednak myślę, że dożynające się ciągle czwórki też nadal bolą. I ciągle coś! ECH!

Brak komentarzy: