wtorek, 2 czerwca 2009

PORANEK Z KUBUSIEM



Mama chora, nie o siłach, więc dobrze, że jest Kubuś.

4 komentarze:

Anett pisze...

I standardowo paluszek wtykany w buźkę Kubusiowi:-) Szybkiego powrotu do zdrowia!

Gabryjelov pisze...

ojjj ,to nieźle mamusia pobalowała na Julkowych imprezach:)Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia

Julko pisze...

DZIĘKUJĘ!!!
No właśnie pobalowałam i teraz padam ;)Brało już mnie przed piątkiem, ale jakoś się trzymałam, a teraz już wkroczył antybiotyk :(

mama FiK pisze...

oj, jak miło zabrzmiał tytuł posta!
szkoda, że dalej nie było już tak miło :-(
życzymy zdrowia, ubolewając, że ono wybrało się ostatnio w jakieś inne rewiry