niedziela, 7 czerwca 2009

NIEDZIELA GODZINA 6.00

Mimo protestu Rodziców o dłuższym spaniu nie było mowy :(
Julko zażądał opuszczenia sypialni, zadarł nogę na swój pojazd, SAM wsiadł na niego i ruszył do przodu. SAM!!!
Takim nowym wyczynem rozpoczęliśmy dzisiejszy dzień. Wchodzenie, schodzenie i jazda powtarzalne i to bez upadku :D
Ciekawe jak wcześnie będziemy wyciągnięci z łóżka na pierwsze samodzielne kroki ;)

1 komentarz:

Mama Pszczółek pisze...

tak dla pocieszenia-my wstajemy codziennie o tej porze jak nie wcześniej bo nasz ranny ptaszek nie raczy spać dłużej NAWET w NIEDZIELĘ! brrrr