sobota, 20 czerwca 2009

NABIERAMY ODWAGI

Co prawda bardzo powoli, ale nabieramy :) Co raz częściej zdarza się samodzielny krok, po którym wsparcie jeszcze potrzebne w trybie natychmiastowym. Radości przy tym dużo, oj duuużo!!! :o)Nadal najlepiej czujemy sie tak :) Nawet wysokie schody nie są straszne, bo zdobywać szczyty ostatnio bardzo lubimy.

Albo tak :)

1 komentarz:

Mama Pszczółek pisze...

brawo Julek! ja Cie na razie podglądam i zazdroszczę ale jeszcze troszkę i będę śmigał tak jak Ty :o) trzymaj się Chłopaku, Gucio.