czwartek, 4 czerwca 2009

PO CIĘŻKIEJ NOCY

Chyba nie mogło być inaczej :((( Choroba atakuje następnych :( Mama cichą miała nadzieję, że julkowa odporność silna i będzie dobrze, a tu masz... W nocy 39,3 :(
Od rana lepiej. Mimo zmęczenia i delikatnego pociągania noskiem apetyt i zaciekawienie Sezamkami jak zawsze.
I niech Mama nie przesadza z tymi grubymi skarpetami!



Ech zdrówko wracaj!!!

1 komentarz:

Anett pisze...

Wracaj, wracaj! I to szybciutko...