czwartek, 13 listopada 2008

PRZYMIARKA



Dziś przymierzaliśmy się do nowego krzesełka. Siedzenie już coraz lepiej mi idzie, choć jeszcze nie samodzielnie, ale cały czas próbuję. Rodzice postanowili sprawdzić jak dam sobie radę już w tak poważnym fotelu. Okazało się, że całkiem nieźle. :) Oczywiście pozycja nadal podchodząca pod półleżącą, ale znacznie lepsza jak w leżaczku-bujaczku :)))
Mama mówi, że wyglądam w nim jak w pojeździe kosmicznym :) Jeszcze jakiś czas nie posłuży do celów konsumpcyjnych, ale jest świetnym miejscem do obserwacji zabawek i otaczającego świata :)

Brak komentarzy: