Ten bardzo oczekiwany dzień przeleciał nam strasznie szybko. Byli goście, było wesoło i miło, czyli dokładnie tak jak tego chcieliśmy, choć mama czuje pewien niedosyt nacieszenia się mną jako półlatkiem. Gościnność i wdzięczność za pamięć nie pozwoliły mamie skazać wszystkich na samoobsługę. Jutro musimy to nadrobić :) Ja coraz lepiej czuję się w większej liczbie towarzystwa, sprawia mi to przyjemność i zasypianie po dniu pełnym wrażeń też jest łatwiejsze :) Przeciez mam juz pół całego roku!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz