poniedziałek, 7 września 2009

ZMĘCZONY ALE SIĘ NIE ZŁAMIE

A raczej nie zdrzemnie.
Zaczynam się zastanawiać czy to koniec dziennego spania, czy to może przejściowe i czy 12 godzin nocnego snu wystarczy na cały dzień w wieku 15 miesięcy? Twardo wierzę, że to jeszcze nie ten czas.
Ostatnio trzeba Julka nieźle zmęczyć w godzinach dopołudniowych, żeby potem znaleźć chwilę dla "siebie". Choć nie zawsze się to udaje. Coraz rzadziej :( W modę weszła godzinna drzemka ok godziny 16, kiedy to Tato wróci z pracy i zabierze na spacer. Bo o spaniu w domu przy Tacie to mowy nie ma.
A tak wyglądało wczorajsze podmęczanie ;). Cel osiągniety już w drodze do domu.




Brak komentarzy: