czwartek, 3 września 2009

Z GÓRKI NA PAZURKI


A na górkę Julko gonił za bardzo wesołym pieskiem :)
Julko czuje się już zdecydowanie lepiej. Odpukać! Ta niedyspozycja weekendowa to przypuszczamy wyżynające się dolne czwórki i trójki. Na wtorkowej kontroli pani doktor powiedziała, że jest dobrze :), tylko dziąsła są bardzo biedne :( Na szczęście ibufen daje radę. Tragedii jak na raz nie ma. Lejącego kataru w poniedziałek też już nie było. Coś tam jeszcze Mama wyciągnie Fridą, głównie rano. I jak dobrze się postara to przez cały dzień jest spokój. I pewnie przez to wyciąganie sama się rozłożyła i dojść do siebie nie moze.

Brak komentarzy: