wtorek, 7 września 2010

A U NAS...

... byle jak :(.
Po trzech dobach z gorączką i trzech nieprzespanych przez Julka nocach wczorajszy wieczór dał nadzieję na poprawę.
Jednak w nocy znów 39,4. Cudnego gościmy wirusa.

6 komentarzy:

Unknown pisze...

trzymaj się juleczku, zdrówka:)

Unknown pisze...

bidulki. takie właśnie są początki :/

Mama Pszczółek pisze...

witajcie w klubie! po zaledwie 4 dniach spędzonych w Przedszkolu leżymy! katar, kaszel, gorączka... :o((( zdrówka!

Rodzinkaxl pisze...

Zdrówka Juleczku!!

coralie pisze...

oj :( zdrowiejcie szybko. niestety to chyba ta gorsza strona chodzenia do przedszkola :( pozdrowienia

Julko pisze...

Dziekujemy Wszystkim!!! Powoli dochodzimy do siebie. Oby szybko nie wróciło!!!