piątek, 13 listopada 2009

DASZ GRYZA?

NIEEEEEE!!! :))))
Zabawa pełen odjazd :).



To, że Julek buły lubi, wie już nawet pani z osiedlowego sklepu z pieczywem :). I dziś kupując chleb Julek dostał w bonusie oczywiście bułę. Za rogiem próbowałam mu ją delikatnie odebrać bo wracaliśmy wlaśnie do domu na obiad. A wiadomo - kęs buły i zupę mogę zjeść sobie sama. Ale miałam z tym mały problem. Julko buły nie oddał mówiąc, że BUBA PAMA. No tak, bułkę dostał od Pani, więc jak mogę mu ją zabierać. Na szczęście zupa zjedzona i to w ilości cieszącej mnie ogromnie :))). A od jutra po chleb chodzimy wcześniej, bo przecież nie co dzień jest zupa dyniowa.

Brak komentarzy: