czwartek, 28 stycznia 2010

LENA U JULKA


Po dwóch godzinach odpadliśmy ;) Nie mogliśmy nadążyć. Julek też ;). Praktycznie przez większość czasu odwiedzin Leny przesiedział na kanapie (o staniu w kącie nawet nie chcę myśleć) i bacznie obserwował biegającą z prędkością niepokojącą koleżankę. Mamie Leny wymienił kilka marek samochodów, powiedział fragment "Zosi Samosi" i "Murzynka Bambo" i dalej obserwował. I naprawdę cieszę się, że zazwyczaj na co dzień jest u nas spokojniej, ale w ramach przysposobienia do życia w grupie zaczynam myśleć. I to tak znów mniej zdrowo - jak twierdzi Tato Julka. No cóż - złotego środka nie ma.

3 komentarze:

Rodzinkaxl pisze...

To: "w ramach przysposobienia do życia w grupie zaczynam myśleć" zabrzmiało baardzo interesująco :D A Lenka jak na prawdziwa kobietę przystało - wpadła i narobiła szumu - brawo!

mama Karoliny pisze...

u nas też podobnie. mamy w sąsiedztwie zaprzyjaźnionego chłopca w tym samym co Karolinka wieku. problem w tym, że zaprzyjaźnienie to bardziej na poziomie mama z drugą mamą się odbywa, bo na tym niższym to podobnie jak w waszym przypadku.
Karolina wizyty Maćka przeżywa ze stresem, co muszę z przykrością przyznać.
pojawia się lęk o zabawki i siebie samą (choć Maciuś krzywdy jej nie robi).
próbuje zabrać mu wszystkie zabawki z rączki, którymi on się bawi, nawet te jego, i wcisnąć mi w ręce, zapewne żebym je schowała.
kiedy się to nie udaje dostaje prawie histerycznego płaczu a później siedzi mi na kolanach przez resztę wizyty.
ale co najważniejsze, po wyjściu Maćka do domu bezbłędnie naśladuje wszystko co on robił i mówił i jak biegał... itd
no to chyba jej imponuje w sumie.
sama już nie wiem, kobiety są takie nieodgadnione :)

Julko pisze...

Magdo - chyba rzeczywiście może to zostać różnie odebrane ;)
Mamo Karoliny - ja to nawet namawiam Julka do walki o swoje, ale nie chce mnie za bardzo słuchać ;). I może to dobra cecha, że dzieli się wszystkim, ale żal mi czasami jak wyciąga po coś rękę, zazwyczaj tego nie dostaje i szybko rezygnuje, bo wybierze w zamian coś innego. Oj te Dzieci!!! Wszystkie kochane bardzo :)
Pozdrawiam :)