niedziela, 16 sierpnia 2009

PASAŻER

Ale nie na gapę ;)
Z powodu zbyt stresującej jazdy samochodem dla obu stron w ciut dalszą podróż wybraliśmy się pociągem. I pomysł ten na szczęście nie okazał się niewypałem :)
Julko zadowolony ludzi zaczepiał, rozmawiał o AM, CIUCH i BRUM ;) Śpiących budził ;)
Jechaliśmy klasą, w której podają ulubioną kaszkę na drugie śniadanie :)
Kiedyś Mama często tą klasą jeździła. Ale to były czasy kiedy kaszki jeszcze nie podawali.


Brak komentarzy: