środa, 29 lipca 2009

TRZECI DZIEŃ PLAŻOWANIA



Na pogodę jak do tej pory nie możemy narzekać :) Julko tak polubił plaże, że tylko pod warunkiem pójscia na nią ochoczo je poranną kaszkę. Bo na jedzenie szkoda mu tu czasu. A po opóźnionym śniadaniu ciężko o wolny kawałek na morskim piasku. Gotowości do pełnego zanurzenia Julko jeszcze nie wykazał. Jak na razie udało sie wejść w morze do kolanek :)

Brak komentarzy: