poniedziałek, 30 sierpnia 2010

OSTATNI WAKACYJNY WEEKEND

Julko spędził bardzo aktywnie. Ten weekend to były takie mini wakacje. Zapytany przez Babcię "Gdzie byłeś?" odpowiedział NA WATACJACH. No tak! Mnóstwo radości, rozrywki i nocleg poza domem to przecież nic innego jak wakacje.
A że to był ostatni weekend wakacji, więc Julko bardzo profesjonalnie wziął udział w sesji zdjęciowej na ich pożegnanie.
Wybawił się i oczywiście wyjeździł na ulubionych zjeżdżlniach. Bo zjeżdżalnie kręcą Julka i to bardzo :). I nawet fakt, że jedna taka stoi na co dzień w domu, nie pomniejsza zamiłowania do tego typu "sportu".
A po zabawie... "Mydło wszystko umyje...". Coś w sam raz dla małych czyściochów :). Julko wyciskał mydło i mył ręce nizliczoną ilość razy.
A gdy już wybawiony i zmęczony (to tylko tak nam się wydawało) dotarł do miejsca noclegu, to zamiast paść i spać jak suseł, po kąpieli czekał na dalszy ciąg rozrywki. 
Już kiedyś TUTAJ pisałam o radości z kąpieli pod hotelowym prysznicem. Ciągle jest ona niezmienna :).
A nowe odkrycie to okno z widokiem na tramwaje. 

Przejażdżka też została zaliczona i teraz na jej wspomnienie prezentowane jest jak to tramwaj trząsł Julkiem podczas jazdy ;). A na pytania DACZEGO TAK CZĄS? brakuje już sił odpowiadając.
Bo teraz jest właśnie etap DACZEGO? Julko pyta, my odpowiadamy, Julko znów pyta, my znów odpowiadamy ale trochę z innej beczki, bo może to zaspokoi ciekawość, więc Julko znów zadaje DACZEGO? i to właśnie z tej innej beczki ;).
Pytania pytaniami, a wracając do naszych mini wakacji to udały się i ucieszyły, a dziś szkoda, że tak szaro, buro i pada. Brrr!

1 komentarz:

Ka pisze...

Sesja zdjeciowa bardzo, badzo piekna! JEstem pod wrazeniem!