wtorek, 29 czerwca 2010

BALKONOWE ROZMOWY

JAAAAHUUUUU!!!! JAAAAHUUUU! NO JA-HU!
MAMO! JAHU NIE SYSZY :(
A może nie ma go w domu?
TAK. CHYBA POSED DO BABCI.

Uwielbiam być w środku i słuchać ich rozmów. To chyba zakrawa na podsłuchiwanie, ale powstrzymać się nie mogę. I naprawdę mają sobie coraz więcej do powiedzenia.
A ja uśmiecham się do siebie i myślę o tym, że mój Mały Chłopczyk już taki mały wcale nie jest.

JAHU STAŃ BO ZIMNO! JAHU BO PADNIESZ!
A później sam siedział z nogami zwisającymi poza balkon i tłumaczył mi, że Jasiu tak robił.
Coraz bardziej chłonie wszystko co wokół. I niestety nie zawsze mi się to podoba (to tak na marginesie).

Brak komentarzy: