niedziela, 5 kwietnia 2009

U KINGI



Były całusy, przytulanie i zabawa. Czy wspólna to trudno powiedzieć, ale na pewno było zainteresowanie tymi samymi zabawkami. I to akurat w tym samym czasie :) Zmieniła się jeszcze jedna rzecz :) Kinga jak zawsze wyrywała zabawki Julkowi (z racji starszeństwa :)), lecz Julko teraz dzielnie walczył o swoje. :o)))

2 komentarze:

Mama Pszczółek pisze...

widać, ze się lubią i dobrze razem bawią dzieciaczki, a Mamki mają pewno w tym czasie na jakąś kawusie i pogaduchy :o)

Julko pisze...

Mamy zawsze czują niedosyt w nagadaniu się, bo trzeba dzieciaczki pilnować co by sobie na głowy nie powchodziły :)