niedziela, 19 kwietnia 2009

CZWARTY PASAŻER

Załapał nam się na drogę powrotną. Niestety nie udało mu się zabawić Julka przez ponad godzinę jazdy do domu :(
Dziś też nie obeszło się bez płaczu :( Na szczęście tym razem udało się dojechać bez przykrych objawów choroby lokomocyjnej.


2 komentarze:

mama FiK pisze...

ojej, Julko też ma chorobę lokomocyjną? myślałam, że wśród takich maluchów Kubuś jest tutaj wyjątkiem... to kolejne podobieństwo między nimi... - wolałabym, żeby byli podobni w braku choroby. a macie na nią jakieś pomysły? coś pomaga?

Julko pisze...

o rany!!! szczere współczucia! Julko od zawsze był niespokojny podczas jazdy i myśleliśmy, że to z powodu siedzenia w jednym miejscu. Jednak w nowym foteliku pojawiły się wymioty :( Wyraźnie teraz widać, że męczą go nudności i biedak cierpi. Najlepiej jak śpi. Robimy postoje, delikatne ruszanie i hamowanie, ale to nic nie daje. Polecono nam Diphergan,ale jego skutki uboczne przerażają. Obawiam się, że jedynym wyjściem jest ograniczenie wycieczek :( dziś właśnie będę próbować dostać się do lekarza w tej sprawie, bo przecież wakacje przed nami :) POZDRAWIAM SERDECZNIE!