czwartek, 1 stycznia 2009

KUBUŚ I NOWY ROK

Nowy Rok zwykle bywa bardzo spokojny. Po sylwestrowych szaleństwach każdy odpoczywa i my również.
Z tym, że nasz Sylwester nie był zanadto męczący ;) Ale śmiało można powiedzieć, że udany. Była muzyka, wino dla pijących, a dla niepijących sok jabłkowy. Za oknem strzelały fajerwerki, które z takiej okazji są oczywiście bardzo wskazane. Pod warunkiem, że nie zakłócają nikomu snu. I z tym właśnie u schyłku starego roku był u nas mały problem. Na szczęście udało nam się z nim uporać - wskoczyłem do łóżka rodziców (oni mieli trochę inny plan, ale co zrobić - czasem tak bywa), okazało się tam znacznie bezpieczniej i dalej mogłem spać :)
Rodzice dzięki temu też się wyspali i tata dziś jest bardzo zadowolony, bo dawno nie miał Nowego Roku bez bólu głowy ;)
A ranek rozpoczęliśmy bają "Kubuś i Hefalumpy". To chyba będzie ulubiona bajka rodziców ;)
Ja też nie mogłem oderwać wzroku.

Brak komentarzy: