czwartek, 15 stycznia 2009

SPACER

Po wtorkowych sensacjach żołądkowych nie ma śladu i wszystko wróciło do normy :))) Nie wiadomo co było przyczyną, jednak jedno wiemy na pewno - MA NIE WRACAC!!!

Dzisiejszy spacer był inny niż zwykle, a to dlatego, że nie miałem ochoty na nim spać. Wyspałem się w domu, więc ile można. W związku z tym nie miałem też ochoty siedzieć w wózku. Tak już mam, że nie mogę usiedzieć na ... ;) Mama ma silne postanowienie, że ze spacerówki mnie nie wyciąga i nie chce się dać złamać.
Śnieg, drzewa, krzaki, pieski, panie i panowie nie pomagały. Pomogły dopiero samochody. Rodzice już teraz wiedzą - gdy nie śpię, to nie park, lecz chodnik przy głównej ulicy jest najlepszy. Chyba im się to nie uśmiecha.



1 komentarz:

Anonimowy pisze...

uff, no dobrze, ze wszystko z brzuchem w porzadku, bo sie martwilismy!
mama Kuby i Kuba