sobota, 24 stycznia 2009

WĘDRÓWKI

Ostatnie miesiące to czas bacznych obserwacji. Teraz nareszcie można wyruszyć na łowy :) Głównym celem wędrówek małego raczka stała się lampa, a dokładniej jej kabel. Opanowana została sztuka wyciągania, tj. wyszarpywania, wtyczki z gniazdka. W drugą stronę, niestety, jeszcze to nie działa.

Muszę się spieszyć, bo zaraz ktoś mnie stąd zabierze. A elektryka jest taka fascynująca.

To chyba należy nacisnąć. No tak! Włączać światło też już potrafię :)

Trzeba się temu dokładniej przyjrzeć.

O raaaany!!! Świetnie, że już nie muszę tylko leżeć na macie :)))

3 komentarze:

Mama Pszczółek pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Mama Pszczółek pisze...

o rany jak mój Guciu! niedawno robiłam mojemu łobuziaczkowi podobne fotki w tym samym pajacyku-tu pozdrowienia dla 5-10-15!;o)
pozdrawiam serdecznie,
Marta

Julko pisze...

pajacyk fajniutki, tylko juz za mały ;)