poniedziałek, 4 października 2010

RAZEM

Dziś zaledwie 6 godzin, ale jakże docenionych i radosnych. :) Czas okrutnie się skurczył! Zdecydowanie mniej radosna jest moja pobudka po 5 - ciu godzinach snu. Za to po 14-tej dostaję skrzydeł i powera. I jestem szczęśliwą Mamą :).
I teraz to ja słyszę MAMO NO BAW SIĘ! :)

3 komentarze:

Mama Pszczółek pisze...

6h? zazdroszczę! nam zostało dla siebie 1h rano, która przebiega w biegu na szykowaniu się do pracy i przedszkola i zaledwie 2h po pracy! 3h!!!:o((((( i jak ten czas dobrze wykorzystać? jak w ciągu 3h być nadal dobrą, kochającą mamą?! brrrrr zazdroszczę Wam naprawdę baaardzooo...ps. chyba czas szukać nowej roboty!

Marta mama chłopaków pisze...

Witaj :)
Wpadłam tu do was niechcąco,ale bardzo mi się podoba :) Zabieram się za przeczytanie waszego bloga od początku i napewno z chęcią zostane tu z wami :)))
Oczywiście jesli nie masz nic przeciwko :p
Pozdrawiam

Julko pisze...

Mamo Pszczółek - po wspólnych 24 godzinach dzień w dzień przez 2 lata i 4 miesiące odczuwam ogromny niedosyt :(. Trzymam kciuki mocno za Ciebie Mamo!!!!
Buziaki!!!

Marto - bardzo mi miło i oczywiście zapraszam!!! :)