niedziela, 2 maja 2010

SEZON OTWARTY

Jest mój ulubiony miesiąc, więc nie mogło być inaczej i wczoraj odkurzyliśmy rowery. Nie mogłam się tego doczekać. Wcześniej brakowało czasu i okazji, ale 1. maja to rowerowa tradycja.
Julek dał się namówić na kask :) W sklepie chętny był i to bardzo, a w domu powtarzał NIE LUBIE, NIE PASUJE, ZA MAŁY, ZA DUZY ;) Siedząc na rowerze chyba o nim zapomniał. 


4 komentarze:

Rodzinkaxl pisze...

Julko wygląda w kasku rewelacyjnie, a Mamusia na rowerze - ach! - zachwyca! (ta figura!! - marzenie!!) Życzymy Wam wielu wspaniałych rodzinnych rowerowych wypadów bo naprawdę widać, że bawiliście się cudownie!

Gabryjelov pisze...

pięknie wszyscy wyglądacie...super sprawa takie siodełko i wspólne rowerowe wycieczki...ja to jeszcze do tego nie dojrzałam,z obawy pt.a nóż się przewrócę...:)ale nabieram powoli ochoty.

Mama Pszczółek pisze...

my zaczęliśmy sezon rowerowy już jakiś czas temu i też się świetnie bawimy :o) a z kaskiem było podobnie-przeszkadzał tylko dopóki Gucio nie siedział na rowerze, potem to już wszystko mu było jedno byle dalej i szybciej :o)) pozdrawiamy majowo...

Julko pisze...

Dziewczyny - dziekuję za miłe słowa :)
Madziu - ta figura to tylko efekt zdjęciowy ;) Na lepszą mam właśnie nadzieje dzieki tym przejażdzkom ;)
Mamo Gabrysi - warto sie odważyć; ja w tym sezonie więcej sama z Julkiem mam zamiar jeździć i też do tego dojrzewam, bo wiadomo - Tata z tyłu to jazda pewniejsza.
Mamo Pszczółek - ja nie mogłam się doczekać naszego sezonu bo widziałam, że u Was rowerowo juz dużo wcześniej :)
Pozdrawiam!