sobota, 27 listopada 2010

ROBOTY RUSZYŁY

Najpierw Julko bardzo dokładnie wytłumaczył panom stolarzom co i gdzie. Oj to był długi wieczór!:)ZJOBIĄ MI PANOWIE TAKIE ŁÓŻECZKO? A później był rozczarowany, że panowie wyszli i łóżeczka od ręki nie zrobili ;).
Dziś własnoręcznie malował ściany swego pokoju. Kolorem samodzielnie wybranym - melonem. 

A teraz czekamy i oczy szeroko otwieramy na opowieści Julka jak to będzie całe noce sam spał we własnym łóżku, we własnym pokoju. No zobaczymy ;). Bo jak na razie to od jakiegoś czasu co noc po 2-ej ląduje miedzy nami ;).
A w obecnej chwili Julko majsterkuje z Tatą w łazience.
Słyszę : Nie odkręcimy tego bo nie mamy takiego klucza. - POCZEKAJ! JA MAM! ZARAZ DAMY RADE! I przybiegł po swoją skrzynke z narzędziami. :)))) Uwielbiam, gdy pełny przejęcia i powagi biegnie w swoim ważnym celu :). 

4 komentarze:

mama FiK pisze...

o! panowie stolarze rzeczywiście budują specjalne łóżeczko dla Julka? no no!
a malowanie swojego pokoju - wspaniałe!
no i techniczne dialogi z tatą też...

mama FiK pisze...

o, a na głównym zdjęciu zupełnie nowy Julko!! poważny facet...

Ka pisze...

Ojej! Ale fajny zbieg okolicznosci! U nas wprawdzie bez stolarzy, ale nasze dziecie spedzi dzis pierwsza noc spiac samotnie w swoim nowym pokoiku!
Bardzo chciala pomagac przy remontowaniu, ale nie odwazylismy sie dac jej walka do rak...! ;-)
Pozdrowienia i czekamy na efekty!!!

Julko pisze...

A no budują i juz doczekać się nie możemy ;)
A efekt wspólnego malowania dziś w świetle dziennym okazał się dokładnie wspaniały :)))

Mamo Milli - jeszcze raz napiszę tu u nas - jestem zachwycona pokojem Milli tak, że chetnie sama bym w nim zamieszkała :)

Pozdrawiam!!!