środa, 4 lutego 2009

ODWIEDZINY

Wczoraj wybraliśmy się do Jagódki. Jest to chrześnica taty. Jest starsza ode mnie, ale zabawa z nią bardzo mi się spodobała. Ogromnie podobał mi się jej pokoik i przede wszystkim jej zabawki. Ma ich baaaardzo dużo!
Jagódka wyjeżdża bardzo daleko na bardzo długo. :( Jak wróci to na pewno będę dobrze chodził, a nawet biegał. Ciekawe czy mnie pozna? Szkoda, bo chętnie powtórzyłbym jak najszybciej wczorajszą wizytę.

Jagódka pokazała jakie budowle robi z klocków.
Ja zająłem się wieżą.
I był też teatrzyk specjalnie dla mnie :)
Oj będziemy za nią tęsknić!!!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jaki ten świat jest mały!
Trafiłam na Waszego bloga przez Tolę Bombolę, a tu proszę - Jagódka we własnej osobie :) Prawie nasza rodzina ;)
Pozdrawiamy!
www.kozlowski.nl

Julko pisze...

Rzeczywiście mały ten świat :) Miło nam bardzo.
:)