środa, 11 lutego 2009

JAK KRÓL...

na osobistym tronie :)
Poddani myśleli, że z tronem trzeba będzie oswajać, np. poprzez oglądanie, dotykanie i tłumaczenie. A tu niespodzianka! Zaczęło się od konkretów :) Każde posiedzenie daje efekt i także ten wymagający większego skupienia ;) Król za swoją łaskawość i cierpliwość nagradzany jest gromkimi brawami i muzyczką z tronu. Wydaje się być wtedy bardzo zadowolony :)
Jesteśmy z naszego Króla bardzo dumni!!!

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

tak wcześnie??? niewiarygodne! ja też będę musiał??...
Kuba

Julko pisze...

Kuba! Nie ma lekko. Mówię Ci - nie spiesz się z tym samodzielnym siadaniem!!!

Gabryjelov pisze...

Pięknie!A jakie skupienie na buźce!Widać że nie jest to tylko bezowocna posiadowka:).Ale tak,tak to nie jest prosta sprawa...

Anett pisze...

Brawo! Niesamowicie pojętny Juluś jest:-)