niedziela, 15 kwietnia 2012

JA PUUUCHNE

Tak się dzieje z Julkiem po kilku minutach kolorowania ;). JA PUUUCHNE. TYLKO TO MALOWANIE I MALOWANIE. O Boziu! Jak ja się zmęczę zachęcając i motywując. Ale zbyt często słyszę w przedszkolu: "No musi, musi. Dziś trzy minuty wytrzymał."
I choć wiem, że tego nie lubi, że męczy Go to i, że puchnie od tego ;), to jednak namawiam.  I dziś dobrym podejściem było: "A ja wybuchnę na trylion kawałeczków jak pomalujesz tę maleńką część." No i była zabawa :). Chyba ten trylion pomógł :).

3 komentarze:

Blog o poranku pisze...

Mamunia zawsze potrafi zmotywować! Jeśli mogę coś delikatnie podpowiedzieć, to warto ćwiczyć rysunki i kolorowanie w kierunku proksymalno - dystalnym (sorki) czyli od osi ciała (duże ruchy całym ramieniem jak przy malowaniu kredą po chodniku lub podczas rysowania na pionowej dużej tablicy), do tego zabawy w przeciąganie liny z rodzicem, huśtanie na huśtawce typu orczyk/tarzan, zabawy w robienie taczki, zabawy na łokcie z tatą itp. - po tym praca w nadgarstku powinna pójść płynniej. Przepraszam, jeśli się za bardzo rozkręciłam :)) Buziaki!!

Julko pisze...

Ach Madziu jak ja lubię takie mądrości. Po cichu miałam nadzieję, że mogę na Ciebie liczyć. Dziękuje Ci za podpowiedź i zawsze proszę o więcej.
No własnie z tym malowaniem w pionie to zauważyłam, że lepiej wychodzi niż na siedząco przy stoliku.
Jutro ruszymy z przeciąganiem i siłowaniem się.
A w ogóle to czemu panie w przedszkolu takich mądrych rzeczy nie mówią? :(
Dziekuję Ci Madziu ogromnie!
Buziale!

Blog o poranku pisze...

Moja praca :)
Cieszę się, że mogłam jakoś pomóc :)
Miłego dnia!! - u nas od rana piękne słońce - wyślę go też do Was :) Buziale!!