sobota, 28 kwietnia 2012

DOBRY POCZĄTEK

Wirus żołądkowy trochę pozmieniał nasze plany, ale nie ma tego złego...
Za nami piękna sobota, a przed - dużo wolnego wspólnego czasu :))).


Wychodząc z domu: MAMO ZAPOMNIAŁAŚ O RAJTUZKACH! ;)
A na dworze Julko stanął przed Tatą, podciągnął spodenki i zakołysał gołymi kolankami: TATO ZOOOOBACZ! Chyba liczył, że Tata złapie się za głowę ;).

3 komentarze:

Ka pisze...

Cudny beret!

M. pisze...

Oj tak tak tak!!!
Żadne rajtuzki nie są potrzebne i niech żyje 30 stopni!!! :))
Cudnego błogiego byczenia się życzymy!!! Buziole!!

Julko pisze...

Dziekujemy! :) I wzajemnie! :)