poniedziałek, 13 lutego 2012

ŚWIĘTUJEMY

Świętujemy "K". Tak! Świętujemy literkę K. K jak K! :)
Po dwóch indywidualnych godzinach terapii julkowe K już nie brzmi jak T. Hurrra! Dziś osobiście zostało zaprezentowane w słowie KINO i KUNA przez telefon pani logopodzie, która była tak samo dumna jak my :)))). "Tak sam? Bez patyczka? No jak mogłam dawać mu aż miesiąc?!" :) No właśnie - jak? Wystarczył ostatni czwartek i piątek. No miód na uszy i serce! I ŁUKASZ jak pięknie mówione!
A sam Julko jaki dumny!!!
No i tak ostatnie dni świętowaliśmy,
 świętowaliśmy
 i świetować jeszcze będziemy.
ŚWIĘTO ZAKOCHANYCH TO TEŻ MOJE ŚWIĘTO, BO JA KOCHAM MAMUSIE I TATUSIA.

2 komentarze:

mama FiK pisze...

gratuluję!!
teraz to i "Kuba" będzie brzmiało, jak trzeba!
a nawet "Franek"!
:-))

Julko pisze...

oj tak, brzmi pięknie!