niedziela, 3 lutego 2013

SOBOTA WIECZÓR

Lubię takie wieczory. Spokojne. W naszym tempie.
Zaczęło się od herbaty po powrocie do domu.
MAMO TY USIĄDŹ, A JA CI ZROBIE HERBATKE.
Cudowne Dziecko!
Później odpoczywaliśmy.
Uwielbiam te karty. Julek zależy kiedy.
Choć wczoraj nie chciał kończyć. I tak odpoczywaliśmy dwie godziny.
TO JEST TRUDNIEJSZE NIŻ PIES UCIEKAJĄCY Z KĄPIELI. Raczej to ja odpoczywałam ;).
Ten tekst mnie ubawił.:)
Domino! Ostatni hit! Z prawdziwymi zasadami.
JA NIE CHCĘ DOMINA WŁOSKIEGO ANI WĘGIERSKIEGO BO UMIEM LICZYĆ TYLKO PO POLSKU, ANGIELSKU I JAPOŃSKU. ;)
I tak jest pokochaliśmy, że dziś dominowaliśmy od 6 rano.

2 komentarze:

mama FiK pisze...

no, nareszcie jakieś wpisy!
:-)

na swoim blogu zapytałam o skuteczność SI. proszę o odpowiedź gdziekolwiek.

M. z blogu Vyspa - domek nad morzem pisze...

Nie ma to jak grać w domino od 6 rano! :))

Uśmiałam się czytając wypowiedzi - Julko jest taki uroczy!!