niedziela, 13 lutego 2011

BIWAK

Ostatnio Julko ma na taki ochotę i nierzadko nam o tym przypomina. Przypomina też o plaży, o morzu... Ach! Ja też byłabym chętna :).
No i kiedy za Julkiem taki wyjazd chodzi to Tato robi co może:
Bo przecież na biwaku to tylko pod namiotem.
A dziś z rana spakowaliśmy plecak i ruszyliśmy:
 Niezupełnie na biwak, ale po Tatę i po trochę rozrywki :).

Brak komentarzy: