Spogladając rano przez okno nawet nie pomyślałam o zimnie, którego jednak nie dało się nie poczuć na spacerze. Tak! Mogłoby w końcu zrobić się cieplej!!!
Na rozchmurzenie puściliśmy parę baniek,
Julko przegonił Tatę po górce - a co, Tato w domu nie ma lekko ;)
i wszyscy zgodnie pobiegliśmy na obiad.
A teraz ogrzewam się kolorem tulipanów w wazonie i popijając zieloną herbatę czekam na koniec drzemki . :)
Ta czerwień dobrze mi robi bo jak dla mnie to juz za długo wokół ta szarość.
2 komentarze:
śliczne tulipanki:) taki los kazdego taty jak na wolne i siedzi w domu :)
I żeby tego wolnego było jeszcze trochę więcej :)
Prześlij komentarz