Miło jest zacząć dzień walentynkowym omletem i muffinami marchewkowo-jabłkowymi :). Szczególnie jeśli ten dzień zaczyna się o 5.30. Tak! Julko nas tak kocha ;).
I miło jest dostać walentynkę :D. Właśnie odebrałam taką dla swego Syna od sąsiadki Mai. Jak widać dziewczyny zaczynają pukać do drzwi. A Walenty śpi ;).
Miłego dnia Wszystkim!!! :)
4 komentarze:
Ojej! Walentynka od malusiej sąsiadeczki! Cudnie! Od nas też buziaki walentynkowe dla Julka i Mamusi :) A śniadanko - boskie!
Hmmm słodkie pierwsze miłości :) uwielbiam widok dzieciaków nachylających się do całuska. A jak się dwa całuski spotkają to dopiero frajda. Pyszne miałaś śniadanko. Mniam
rośnie z niego mały podrywacz:) Smakowite śniadanko:)
Dziękuję za buziaki!!!!
Śniadanko rzeczywiście było smaczne :)
A co do podrywacza to raczej tu bardziej stawiałabym na pierwszy krok Mai. A może tylko tak mi się wydaje ;). Pewnie to takie typowe myślenie Mamusiek ;) :)
Pozdrowionka!
Prześlij komentarz