Tak było w tamtym tygodniu.
W tym czekamy na naprawę, bo PENTŁA LINKA.
Julko do jazdy chętny bardzo. Nawet próbuje sam pedałować, no ale NIANIA NIE MA SIŁY.
A szkoda, bo po dwóch godzinach pchania 13 kg + sprzęt i pokonywania co rusz nie małych krawężników to ręce odpadają ;).
3 komentarze:
uuu! to kawał chłopaka z tego Julka!
Oj kawał :) Mój kręgosłup o tym cos może powiedzieć ;)
sezon rowerowy już rozpoczęty:)
Prześlij komentarz