Oj uśmiałam się z tych zdjęć! :)) Ostatnie jest najlepsze!!! Ale i ta pora: od 6.30!!!!!! W domyśle mały kolarz albo obudził się świtkiem bladym i męczył Mamunię, że skoro słonko świeci to można już zacząć trening albo biedactwa w ogóle nie spały z emocji, he he!! Och skąd ja znam takie numery!! Dzięki wielkie za cudny poprawiający nastrój wpis! :))
Madziu co do poprawy humoru to cieszę się, że choć tak mogłam, no i wiesz - ja zawsze... Buziaki ogromniaste!!!! A ta wczesna pora to był przemarsz ze swojego pokoju do naszej sypialni na dodrzemanie, ale po drodze natknął się na rower i cóż było robić.Najpierw nauka pedałowania w domu, choć Tato tamtych zdjęć opublikować nie pozwolił ;). :)
3 komentarze:
Oj uśmiałam się z tych zdjęć! :)) Ostatnie jest najlepsze!!! Ale i ta pora: od 6.30!!!!!! W domyśle mały kolarz albo obudził się świtkiem bladym i męczył Mamunię, że skoro słonko świeci to można już zacząć trening albo biedactwa w ogóle nie spały z emocji, he he!! Och skąd ja znam takie numery!! Dzięki wielkie za cudny poprawiający nastrój wpis! :))
Madziu co do poprawy humoru to cieszę się, że choć tak mogłam, no i wiesz - ja zawsze... Buziaki ogromniaste!!!!
A ta wczesna pora to był przemarsz ze swojego pokoju do naszej sypialni na dodrzemanie, ale po drodze natknął się na rower i cóż było robić.Najpierw nauka pedałowania w domu, choć Tato tamtych zdjęć opublikować nie pozwolił ;).
:)
Ja też jestem fanką ostatniego zdjęcia- boskie :o)))
Prześlij komentarz