W piątek Julko rysował twarze. Nie powiem - oczy mi wyszły. Zaskoczył mnie. Pomyślałam, że może taka totalna klapa plastyczna to nie będzie ;). No i dziś z rana całkowicie sam narysował ludzia :). I to z kończynami!
Później powstał kolejny. No a po domalowaniu włosów Julko podsumował: TERAZ WYGLĄDAJĄ ŁADNIEJ.
Tato! Oczywiście byłeś też rysowany :)
4 komentarze:
Anonimowy
pisze...
Człowiek wyjedzie na kilka dni, a tu takie zmiany. W życiu dziecka te kilka dni to jednak nie to samo co w pędzącym świecie dorosłych.
Julcio, Tata jest z Ciebie dumny! Całuski i do szybkiego zobaczenia!
4 komentarze:
Człowiek wyjedzie na kilka dni, a tu takie zmiany. W życiu dziecka te kilka dni to jednak nie to samo co w pędzącym świecie dorosłych.
Julcio, Tata jest z Ciebie dumny!
Całuski i do szybkiego zobaczenia!
No jestem pod wrażeniem:)u nas jakoś z rysowaniem ciężko,ale nie poddajemy się.Juleczku oby tak dalej:)
Cudne są te pierwsze dzieła :)) Ja uwielbiam słuchać opisów małych artystów - bezcenne! :))
Tato - to specjalnie dla Ciebie! Buziaki!!!
Mamo Gabrysi - u nas też opornie, choć jak widać niewielkie przebłyski są. Powodzenia!
Madziu - opisy bezcenne i mali artyści również :)
Prześlij komentarz