Zapowiadało się całkiem niewinnie. Pojawiły sie kartony, na których Julko miał malować. Jednak dla Julka od razu było jasne jak je wykorzystać. DOM DOM DOM! No to budujemy dom! :)
I gdyby nie Tato to pewnie skończyłoby sie na wycięciu w kartonie dziur jako drzwi i okna ;). A tu przedsięwzięcie poszło pełną parą. Tato spóźniłby się do pracy, a Dziecko musiało przypominać, że przecież coś takiego jak jedzenie to jeszcze jest ;). Bawiliśmy się tak od rana do wieczora :). Z małymi przerwami na codzienne obowiązki.
Naprawdę Wszyscy mieliśmy świetną zabawę :). I radość ogromną!
Nie wiem czy to już ostateczna wersja jeśli chodzi o zdobienia ;). Jednak oglądających od rana już mieliśmy i Julko Wszystkim dokładnie pokazywał co i gdzie i kto to nakleił i namalował. Więc myślę, że publikować mogę.
5 komentarzy:
kawał dobrej roboty! jesteśmy pod WIELKIM wrażeniem! i...żadnego kartonu już nie oddamy na makulaturę!!!:o)
i ja jestem pod wrażeniem!
liczne talenta się tu ujawniły!
o ja nie mogę! Ale extra! Wystarczy trochę śmieci i wyobraźni a jaka zabawa. O wiele lepsze od drogich zabawek!
O! Kartony górą! Nie ma to jak pomysł ;) Wykonanie pierwsza klasa :)
Wszystkim dziękujemy za miłe słowa :). Polecamy bo zabawa świetna była!
A, że Niektórzy w kartonowej twórczości już doświadczenie mają, więc sami doskonale wiedzą, ile zadowolenia coś takiego daje :).
Pozdrawiam!
Prześlij komentarz