Julko dotleniający się to Julko chrupiący.
A tu już myślący :)
No i wymyślił, że poszarpie Prababcię za kapelusz.
Ochota na dziadkową kawę była wieeeelka. Babcia z daleka czuwała.
Julko sam jeść nie lubi, więc raczy swym chlebkiem każdego kto w pobliżu :)
Tu badanie jak to będzie w tym roku z jabłkami i stwierdzenie : BĘDĘ MIAŁ CO JEŚĆ :)
A tu już z Tatą - specjalistą od chmur :) i z nadchodzącym deszczem.
3 komentarze:
działkowe klimaty-super. A ja dostrzegam fajną drabinkę, na którą Julko pewnie niedługo będzie się wspinał:-)
ależ to już duży chłopiec! i ładny! (przystojny?)
Anett - ta drabinka powstawała, gdy Julko był jeszcze w brzuchu i oczywiście już wtedy specjalnie dla niego :)
Mamo również ładnego chłopca - chłopaki rosną i przystojnieją :)
Prześlij komentarz