Po wczorajszym dość ciężkim dla Julka ząbkowaniu mamy komplet jedynek i dwójek. Jak do tej pory szło to jak po maśle, a tu nagle ból, brak snu, a więc i rozdrażnienie. Na szczęście powrót do normy nastąpił po całej przespanej nocy :D Panadol pomógł!
czwartek, 30 kwietnia 2009
USTAWIANIE
środa, 29 kwietnia 2009
11.
Kończymy 11. i zaczynamy ostatni magiczny miesiąc.
Dużo by pisać co Julko potrafi :) Jednak najważniejsze jest to, że nasze 11-sto miesięczne dziecko potrafi porozumieć się z nami bez słów. Wystarczy spojrzenie i wiadomo o co chodzi. Dokładnie tak! Doskonale rozumie co do niego mówimy, o co go prosimy, na co pozwalamy, a co zabraniamy. Ma swoje prawa i o tym nigdy nie zapominamy. Z czego, mamy nadzieję, zdaje sobie doskonale sprawę. I w tym rozumieniu jest bardzo dorosły. Momentami Mama przypomina sobie, że przecież Julko to jeszcze niemowlę - nasz mały chłopczyk :)
I dziś ten chłopczyk, mimo bólu wyrzynającego się ósmego zęba, miło spędzał czas na łonie natury. :o)
Dużo by pisać co Julko potrafi :) Jednak najważniejsze jest to, że nasze 11-sto miesięczne dziecko potrafi porozumieć się z nami bez słów. Wystarczy spojrzenie i wiadomo o co chodzi. Dokładnie tak! Doskonale rozumie co do niego mówimy, o co go prosimy, na co pozwalamy, a co zabraniamy. Ma swoje prawa i o tym nigdy nie zapominamy. Z czego, mamy nadzieję, zdaje sobie doskonale sprawę. I w tym rozumieniu jest bardzo dorosły. Momentami Mama przypomina sobie, że przecież Julko to jeszcze niemowlę - nasz mały chłopczyk :)
I dziś ten chłopczyk, mimo bólu wyrzynającego się ósmego zęba, miło spędzał czas na łonie natury. :o)
Dotleniliśmy się, że hej!!! :)
niedziela, 26 kwietnia 2009
piątek, 24 kwietnia 2009
NAMIOT
Do tego całego rozgardiaszu zabawek dołączył dziś właśnie namiot :) Chyba niebawem zabraknie nam metrów ;)
Aby Julko załapał o co w tym chodzi - pierwsze wejście wykonała Mama. Przesiadywania nie ma, ale za to jest wchodzenie, wychodzenie, wchodzenie, wychodzenie... I wyciąganie zabawek, które w namiocie być nie mogą.
Tato wrócił do domu i był zachwycony. Powiedział : JUTRO TO BĘDZIE ZABAWA :)
Aby Julko załapał o co w tym chodzi - pierwsze wejście wykonała Mama. Przesiadywania nie ma, ale za to jest wchodzenie, wychodzenie, wchodzenie, wychodzenie... I wyciąganie zabawek, które w namiocie być nie mogą.
Tato wrócił do domu i był zachwycony. Powiedział : JUTRO TO BĘDZIE ZABAWA :)
środa, 22 kwietnia 2009
poniedziałek, 20 kwietnia 2009
SORTUJEMY
niedziela, 19 kwietnia 2009
CZWARTY PASAŻER
KICI KICI
WEEKENDOWY DYŻUR...
czwartek, 16 kwietnia 2009
RADOŚĆ
środa, 15 kwietnia 2009
wtorek, 14 kwietnia 2009
ŚWIĘTA MINĘŁY SZYBKO
Subskrybuj:
Posty (Atom)