I to całkiem sam!!! Wtedy kiedy mam tylko na to ochotę po prostu siadam :)
Dziś wyszło to pierwszy raz i to kilka razy.
Raczkuję do tyłu, podwijam nogę pod pupę i już siedzę. Świetna sprawa taka samodzielność.
Pierwszym świadkiem tego wyczynu był tatko :)
2 komentarze:
Gratulujemy!!!No to pięknie!Niedługo to chyba nózki Julka poniosą...:)Ps.Chętnie skorzystamy z rad zupkowo-daniowych!:)
och, to mi sie podoba! sam czekam na ten moment - leżenie jest taaaakie nudne!
Kuba
Prześlij komentarz