Ostatnie miesiące to czas bacznych obserwacji. Teraz nareszcie można wyruszyć na łowy :) Głównym celem wędrówek małego raczka stała się lampa, a dokładniej jej kabel. Opanowana została sztuka wyciągania, tj. wyszarpywania, wtyczki z gniazdka. W drugą stronę, niestety, jeszcze to nie działa.
Muszę się spieszyć, bo zaraz ktoś mnie stąd zabierze. A elektryka jest taka fascynująca.
To chyba należy nacisnąć. No tak! Włączać światło też już potrafię :)
Trzeba się temu dokładniej przyjrzeć.
3 komentarze:
o rany jak mój Guciu! niedawno robiłam mojemu łobuziaczkowi podobne fotki w tym samym pajacyku-tu pozdrowienia dla 5-10-15!;o)
pozdrawiam serdecznie,
Marta
pajacyk fajniutki, tylko juz za mały ;)
Prześlij komentarz