Wyparły wszystko inne. Dobre są na wszystko - na chorobę, na deszcz, na zły humor. W posiadaniu są cztery i wszystkie ulubione, choć może ostatnio Piraci ciut bardziej. Zasady szybko opanowywane i zapamiętywane. Bywa, że Julko nam przypomina o stracie kolejki, o powrocie na start, o wygranej monecie. :) Gramy na twardo, bez taryfy ulgowej. I tak się składało często, że Dziecko nas ogrywało. I niestety Dziecko przegrywać nie chce, nie potrafi. :( Z przegranych swych nie smucimy się, z wygranych mniej triumfujemy, ale nic nie pomaga. Żal,a nawet rozpacz. Mimo to wszyscy bardzo lubimy gry planszowe :).
3 komentarze:
Pięknie.Julek jest bardzo rozwinięty,My nieco w tyle chociaż i u nas gry się pojawiły.Fajny pomysł na wspólny czas.
Tak, gry planszowe to dobry pomysl na dlugie wieczory. I nikt się nie nudzi :)
a które są najfajniejsze? che Pszczółkom coś zakupić pod choinkę i nie mam pojęcia co wybrać... Pomożesz?:-)
Prześlij komentarz