Dziś podczas dwóch wypraw rowerowych towarzyszyła nam Babcia :). Ach jak fajnie kiedy Babcia ma wolny czas :).
Julko podczas jazdy lubi śpiewać lub mówić wierszyki. I dziś raczył nas "W pokoiku na stoliku". Mało nam się on podoba (taki trochę o przemocy), ale dziś wypadł jego dzień. Przy bitym kotku jest zawsze smutek i ubolewanie (UUUU! PUNTY (smutny;)) KOTEK). Radość wraca kiedy tata całuje mame.
Julko zmieniał wersje z mamy i taty na babcie i dziadka. Samodzielnie! Bez podpowiadania. I wychodziło mu to rewelacyjnie. Obie z Bacią byłysmy zaskoczone :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz