Na pogodę jak do tej pory nie możemy narzekać :) Julko tak polubił plaże, że tylko pod warunkiem pójscia na nią ochoczo je poranną kaszkę. Bo na jedzenie szkoda mu tu czasu. A po opóźnionym śniadaniu ciężko o wolny kawałek na morskim piasku. Gotowości do pełnego zanurzenia Julko jeszcze nie wykazał. Jak na razie udało sie wejść w morze do kolanek :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz