w końcu odetchnęliśmy. W końcu razem, we trójkę. Choć znów nie na długo, ale dobre i to.
I tak łapiąc wspólne chwile wpadamy trochę w szpony desperacji. No ile można czekać z basenem na działkę?! ;)
A jutro poprosimy o kciuki. Jedziemy sprawdzić diagnozę o tubie wentylacyjnej w Julka uchu. :(