niedziela, 24 listopada 2013

PACHNĄCA NIEDZIELA

Pachnąca, smaczna, ale niestety z domieszką stresu.
Czekając z ciastem i wałkami na Oskara dostaliśmy telefon ze szpitala.
Babcia przybyła ratując sytuację.
No i w końcu pojawił sie Oskarek z dwoma szwami. Dzielny bardzo!!!
Ciocia po melisie też dołączyła.
I podśpiewując Ding Dong Ding Dong nawet udało nam się nie przypiec wszystkich blach :).
Przepis od Madzi, która podobno ma go od Kasi. :)
Czekam na palec w górze :).

sobota, 16 listopada 2013

KOLEDZY

Razem chodzą do przedszkola, razem na piłkę, na basen, i razem wstąpili do Lego Klubu.
Szkoda tylko, że razem nie pójdą do szkoły :(.

JESIENNIE

Z latawcem.
 I z mamą.

piątek, 8 listopada 2013

PIŁKA

Treningi trwają. Piąty miesiąc nieprzerwanie. 
Od wczoraj jest nowy strój :). Jakże ważny! 
Piętnastu chłopców wpatrzonych w trenera! :)
Przyznam się, że z początkiem myślałam, ze to może na chwilę. 
Teraz nie wyobrażamy sobie tygodnia bez treningów.

sobota, 2 listopada 2013

SZKICOWANIE

Na ostatnich zajęciach plastycznych starszy kolega szkicował. 
Dziś. 7.00.  Śniadanie. Julek stwierdza BĘDĘ SZKICOWAĆ. Zabiera blok i kredki, i idzie do swojego stolika. I gdybyśmy oboje nie zostali przy śniadaniu, a Julek nie siedziałby sam przy stoliku, to chyba nie uwierzyłabym.