środa, 28 lipca 2010

TYM RAZEM SŁONECZNIE

Patrząc na ostatni wpis po prostu nie mogę (!!!) oprzeć sie pokusie napisania, że u nas zdecydowanie lepiej!!! Plażowanie na całego :). Tak! :)
Poranny marsz na plażę był wczoraj.

I dzisiaj :).

A gdy już zamaszerowaliśmy to było tak:

Julko morze uwielbia :). Pamiętam jak w tamtym roku namawialiśmy go żeby zamoczył choć stopy, tak teraz namawiamy go, żeby z wody już wyszedł.
A między plażowaniem, plażowaniem i plażowaniem bywa też tak:

To teraz pozdrawiamy słonecznie i radośnie :)))!

niedziela, 25 lipca 2010

POZDRAWIAMY

Niestety nie słonecznie i upalnie, a bardzo wietrznie. Oj dziś to tak wietrznie, że głowy chce zrywać! Ale taka pogoda nad morzem też ma swój urok. I mimo, że plackiem nie leżymy to z plaży korzystamy. Oczywiście jak już na nią dojdziemy, bo Julko stał się wielkim miłośnikiem automatów z piłeczkami (wiecie - takich co to 2 zł trzeba wrzucić i wyleci jajo z np. pierścionkiem ;)). A tego jak na złość naustawiane co krok! Na szczęście zadowala się podglądaniem starszych łowców skarbów, ale niestety siłą odciągać trzeba ;). I PENĄŻEK też wie gdzie wrzucić, więc tylko czekać jak zacznie wołać na starszych zety ;). Plaża, morze też cieszą, więc jest dobrze :). Bo Julko wie, że jest na WATACJACH (tak mówił dziś Dziadkowi przez telefon) i że cieszyć się trzeba - nawet jak się chce sandałki a mama wciska kalosze :). 
O! Właśnie wychodzi słońce, więc trzeba kończyć drzemkę :). A spanie służy tu bardzo, oj służy! :)

No to pozdrawiamy Wszystkich!!! :)))

środa, 21 lipca 2010

JUŻ JUTRO...

... planujemy wyjazd na wakacje! :) Ach jak już chciałabym być na miejscu. Szum morza, plaża, mewy... :))))
Julko już poczuł relaks :).
Wczoraj na hasło "Idziemy się kąpać" widziałam tylko tuptający w stronę łazienki ponton ;).
Mam nadzieję, że wakacje nam się udadzą, bo czekamy na nie baaaaardzo!!!

poniedziałek, 19 lipca 2010

WEEKEND

Spędzony u Babci i Dziadka. I u Pysi :).


Pojechaliśmy odpocząć przed wakacjami ;).
Julko jak zawsze przeszczęśliwy, a Rodzicom udało się złapać chwile tylko dla siebie :).
A teraz pakowanie.

czwartek, 15 lipca 2010

DLA OCHŁODY

JULEK I JULKA

Jeśli kiedyś Julek będzie miał siostrę to prawdopodobnie nie będzie miała na imię Julka (nigdy nie mów nigdy! ;)). Językowe pomieszanie z poplątaniem. I to jeszcze jakie!!!! :)))).

wtorek, 13 lipca 2010

GORĄCO

Ale dobrze bo przecież to lato! :) I niech tak będzie jeszcze długo dłuuuugo :). Najlepiej niech to lato nie mija!


Na ostatnim zdjęciu Julko mówi do mnie: MAMO WIĘCEJ NIE JÓB. No to schowałam aparat i pojechaliśmy dalej :). Co trochę robiąc przerwy na łyk mięty z cytryną.
Jak dobrze jest mieć taaaakie lato i cały czas dla siebie! :)))))

KOLORY

Julko jest na etapie kolorów. Z własnej inicjatywy oczywiście ;). A JAKI TO KOLOR? słychać często. Zielony i zółty jeszcze jako tako zapamiętany, ale reszta wychodzi w cały świat ;).
Naukę kolorów ułatwiają nam pożyczone przez Jagódkę klocki :). Choć lepiej układa się kształtami i zawsze zaczyna od kwiatków.

niedziela, 11 lipca 2010

ZALEGŁA IMPREZA

A że była to impreza urodzinowa, więc nie mogło zabraknąć dmuchania świeczek. Uchowana figurka wozu strażackiego w końcu się doczekała. I to był już jej ostatni występ. Kinga wiedziała co z nią zrobić. Ciastoliny nie było, ale była masa marcepanowa :).

Dzieci! One potrafią się cieszyć! :) Jeszcze tak szalejącego i wspaniale bawiącego się Julka z rówieśnikiem jak dziś z Kingą to nie widziałąm :))).

I z Kubusiem :). Chłopaki zaczynają zauważać, że mają siebie :). Pewnie to dzięki temu, że ostatnio spedzają ze sobą więcej czasu.

Z Michaliną najfajniej było na łóżku polowym :). A ile było całusów!!!

Filipek :). Najmniej absorbujące Dziecko.

A tak wyglądał koniec imprezy. My zajęci sprzątaniem, a Julek w długą ;).

Wanna po kąpieli jeszcze nigdy nie była tak brudna ;). Znaczy, że się udało! :))))

czwartek, 8 lipca 2010

TERAZ TO JEST JAZDA

Czy ja dwa miesiące do tyłu pisałam, że Julek jeździ na hulajnodze? Tak? No to przepraszam!
Wtedy to były tylko próby. Prawdziwa jazda zaczęła się jakieś dwa tygodnie temu. Przez kałużę :). Z każdym dniem jest doskonalsza i... szybsza. Nie nadążamy. 
Rozpęd, noga do góry, skręt, zawrót, rozpęd, hamowanie.
Hulajnoga towarzyszy nam praktycznie wszędzie.

CZASAMI DOBRZE JEST POSIEDZIEĆ

I nie biegać od drabinki do zjeżdżalni. Dziecko radzi sobie samo. Choć mam nadzieję, że jeszcze długo będzie się cieszyć na widok zjeżdżającej matki. Bo kiedyś to pewnie będzie obciach ;).

środa, 7 lipca 2010

KREDĄ MALOWANIE

Dziś Julko zakolegował się z kredą Paulinki. Spodobało się, a więc jutro nie możemy zapomnieć o naszej.

poniedziałek, 5 lipca 2010

POLNY BUKIET

Takie bukiety kojarzą mi się z latem, wakacjami, dzieciństwem. Jak dobrze, że można do tego powrócić! :)

sobota, 3 lipca 2010

U BABCI NA IMIENINACH

Tak właśnie imieninować lubimy najbardziej :).

TEMATU NIE BYŁO

W samochodzie buzia się nie zamyka ;). Komentowane, opowiadane i dociekane jest wszystko co w zasięgu wzroku.
Dziś z momentem założenia okularów Julko zamilkł, przybrał poważną minę i tylko stukał ręką o kolano w rytm muzyki. I tak przez całą drogę!

piątek, 2 lipca 2010

KOMIK

O świetnym poczuciu humoru. Nie da się tego ukryć :).